Wiersze

Nazywam

Patrzcie, to ten co kobiety rozbiera
wierszami. W gazecie pan redaktor napisał,
że to nowy jakiś. Nowy sport ekstremalny.

On to ma życie, Goździkowa mówiła.
Czyta czasami te wiersze i guziki
od bluzki jak na komendę się rozpinają,
jeden za drugim, taki poetycki efekt Axe.

Sąsiadka spod czwórki słyszała,
siedział z jakąś w pokoju:
nazywam się poeta, rozbieram słowami.

Nazywam się poeta i zdarza mi się
używać rąk i języka, kiedy piszę,
kiedy z kobietami po wersach wędruję,
rewizja osobista, zamieniam je w wiersz.

Wiersze

Linia frontu

nie nazywam się poeta i przestałem
rozbierać kobiety wierszami

granice zostały przekroczone
więc wojna więc guziki
od bluzki muszą na komendę
rozpinać się jeden po drugim
na froncie nocy

nie nazywam się poeta
więc żadnych kompromisów

dziś wiem że w wierszu się toczę
i toczą się ze mną kobiety

poznałem córkę Goździkowej
zdarzyło mi się i użyłem
do granic wyobraźni
przerywany stosunek miałem

granice zostały przerwane
więc wojna poza białą kartką

dzisiejsze średniowiecze
– bitwa bez zabezpieczeń

Wiersze

Przebudzenie

Piąta rano. Pierwszy promień słońca
prześlizguje się przez drobinki
okiennego kurzu, na stole szklanka,
a w niej resztki wczoraj, zatopione.

Okno. I nie pamiętam snów tej nocy
byłem rycerzem, strażakiem, może ekspedientem
w Mc Donalds’ie, uśmiecham się szyderczo
przełykając ślinę. Coś musiało
wydarzyć się, splątany pościelą, ledwo
przebudzony wciągam bakterie fruwające
w powietrzu czuć lepkość, zapach jej ud.

Nie potrafię zapomnieć o tej kobiecie
na wpół senny, nieprzespane noce pętlą się
na strychu wyobraźni, na krańcu rzeczywistości,
bo przecież była, po coś poznałem ten smak.

Bataliony słonecznego światła zdobywają czoło,
przejaśnia się, być bliżej i więcej,
ujrzeć świat wędrując po krawędzi szklanki.

Wiersze

Sposób na wiersz

Zdobywać kobiety pisząc wiersze
o budowaniu zamków (na plaży) i rycerzach
walczących ze smokami. Tworzyć
miejsca bezpieczne, ale nie tylko
z pozoru. Gotować wiersze. Być gotowym.
Stawiać babki z piasku, stawiać kino
i colę w McDonalds’ie, zabierać na nasyp
kolejowy i czytać poezję. A potem
czytać kolorowe bluzki białe staniki,
oswajać niepewne usta i pewne sytuacje.
Grą słowną wszystko zamykać w wersach.

A jeśli komuś przyjdzie do głowy
poderwać dziewczynę używając wiersza

niech pamięta –

język prawdziwy
daje dużo więcej możliwości.

Wiersze

14 lutego

jest poważny tak cholernie
poważny jak nigdy ale dziś
nie powie ci jak bardzo
bo to byłoby niespodzianką

patrzysz na niego siedząc na łóżku
z kubkiem w ręku i przygryzasz
wargi robisz nastrój ruchem szyi

i kiedy daje ci kawałek papieru
z papierowym wyznaniem
niepewną ręką pisanym na pewno
oddasz mu się wkrótce
bo cóż innego wam zostanie
jak tylko kochać się

może gdyby zamiast sterty
drukowanych uczuć raz kiedyś
zrobił ci ciepłą kawę
dziękuję że jesteś
przygryzłabyś wargi na zawsze
na zawsze