Wiersze

Pod-świadomość

[Pod-świadomość]

Byłem pewien, że to sen,
w którym jestem twoim psem,
w którym gładzisz moją łapę,
w którym chwytasz moją dłoń.

Może mi się śnił ten sen,
może to nie jesteś ty.
Tak tłumaczę to od lat,
tak cierpliwie i z nadzieją.

(Gdy jest sen, nie ma celu,
gdy jest cel, nie ma sensu,
a gdy sens jest, nie ma nas.)

We śnie nadal chcesz mnie mieć,
we śnie dalej mnie tresujesz,
nadal wiążesz mnie i plany.

Wtedy zawsze leje deszcz.
Zawsze wtedy jesteś deszczem.
Znowu czuję mokrą pięść.
We śnie leżę przywiązany:

do ciebie, do ciebie,
jak potulny pies,
jak potulny pies.

Wiersze

Niepewność

A co jeśli się spełnią
twoje fantazje
i wtedy
ja się pojawię?

Przecież nie wiesz
czy nie ze mną
się zabawiasz
podświadomie.

Przecież nie wiesz
czy to nie jest
jakaś moja
chora sztuczka.

A co jeśli to będą
moje fantazje
i się pojawię:
najpierw we śnie,
później na jawie.

O, właśnie tak.

Wiersze

Przesiadka

kilka wersów wiersza zapisanych w drodze
wybrzuszone słowa jak skorupka żółwia

butelka porzucona po winie w przedziale
pociągu relacji zgubnych lecz potrzebnych

tanie linie emocji naciągnięte jak struny
twój głos coraz dalej zanika w słuchawce

rozświetlone ulice pocałunek w bramie
wiele więcej myśli roztartych jak szminka

na wymiętą kartkę spada resztka wczoraj
zgubiona gdzieś na plantach znaleziona w głowie

zdania układane w przestrzeni wagonu
skrzypiącego łóżka obrazu za oknem

głoski plączą język jeśli jesteś będę
wersem wydrapanym kawałkiem wszechświata

Wiersze, Wiersze z rymem

Nie-świadomość

Rozdeptałaś dziś mój sen,
a ten sen ochlapał cię.
Może mi się tylko śniło,
może to nie byłaś ty.

We śnie byłem twoim psem.
We śnie byłem twoim snem.
W nim gładziłaś moją łapę,
w nim gładziłaś moją dłoń.

Trzeba sprzątać znów po śnie,
tak jak sprząta się po psie.
We śnie nie chcesz mnie już mieć,
we śnie wiążesz ze mną plany.

Może tylko nam się śniło,
może to jest rzeczywistość.
Rozdeptałaś dzisiaj mnie,
a ja chyba nadal śnię.

Wiersze

Odkrywanie planet

Powiedziała: opowiedz jakąś historię.
Niech będzie o tobie i o mnie. Jesteś poetą, a ja
zakochałam się kiedyś w poecie, był delikatny,
opowiadał mi o lepszym miejscu
i byliśmy przez chwilę jak jedność,
a wiatr potargał mi włosy.

Powiedziała: byłam w gimnazjum, więc wiem,
co to zmarnować trzy lata, jesteś poetą, który może
mieć moje młode ciało, tknąć we mnie iskrę.
Opowiedz mi o potrzebie, o świecie, o świcie,
jesteś poetą i masz wyrobiony język, a ja poetką
nie jestem, ale niedługo wyrobią mi dowód.

Powiedziała: ojciec kupi mi samochód
na osiemnastkę, będziesz czytał mi wiersze
na tylnym siedzeniu, może nawet dam ci
się pocałować, zakochałam się kiedyś w poecie,
a on całował, całował. Jesteś poetą. Z przerwą
między jednym guzikiem, a kolejnym wersem,
z przerwą na złapanie za tyłek.

Więc opowiedziałem jej o miejscu, w którym
zostaniemy przyjaciółmi. Między jednym
pocałunkiem, a kolejnym wierszem.

Po ludzku, w jakimś zaułku, będziesz paliła
papierosa, wcześniej usta zamoczysz w ciepłym
piwie, pokażę ci sztuczkę ze znikającą monetą,
nie odgadniesz co chowam teraz w dłoni.

Wiersze

Ty

Gdyby wszystkie światła tego miasta
artysta na płótnie umieścił,
to ciebie by namalował.

Wiersze

Majowe wieczory

nie ma cię w chmurach
są ślady stóp 
w szumie miasta
szukam piegów na niebie
znajduję gwiazdy

Wiersze

Pośpieszny

był czwartek albo kolor fioletowy
słowa rzucane pośpiesznie
rozbijały się o szybę naszego kosmosu
szaronijaki i rozmazany krajobraz

nic nie wskazywało, że tego dnia

przytłaczające albo budujące
walec kierowany przez pijanego pracownika
biblioteki naszych umysłów

pamiętam chłodne letnie wieczory
kiedy zamykaliśmy się pod powiekami
niepewnych dotyków w pewnych sytuacjach

nic nie wskazywało, że tego dnia

groteska albo piąta minut dwie
sprawy pośpiesznie kończone
wygasłe zobowiązania i światło
w którym zapisać można tak wiele

wiecznie znikającym atramentem