Wiersze

Istnienie

pod blokiem chłopcy grali w piłkę
na drugim piętrze ktoś wieszał pranie
dziewczynki plotły warkoczyki zadzwonił telefon

(ta kobieta skoczyła z dziesiątego piętra)
był człowiek o białych dłoniach i światło

ktoś powiedział niebo, ale ona wróciła 
teraz nie słyszy jak do niej mówimy

na ścianie wisi święty obrazek
w ranach na ciele ukryta nadzieja