Wiersze

Sen?

Śnił mu się mężczyzna w zielonym płaszczu odkrywający
głębokie zakątki kraterów górskich porośniętych krzakami winogron.

Jeszcze wtedy chciał zerwać kiść owoców. Matka uderzyła go
w twarz packą na muchy. Od tej pory jego kupy są miękkie i ciepłe

jak dłonie pana dozorcy, który lubi przebierać się
za św. Mikołaja i spełniać życzenia wierzących z okolicy.