Powiedzenia i przysłowia

O gustach się nie dyskutuje

Wielokrotnie zdarza się, że ktoś mówiąc „o gustach się nie dyskutuje” próbuje uciąć dyskusję. Pewnie spotykacie się z tym, a może zdarza się wam tak robić. Co mieli na myśli Rzymianie, od których pochodzi to (niezbyt dobrze przetłumaczone) powiedzenie? Co oznacza ono dzisiaj i jak ewoluowało na przestrzeni czasu? 

Według słownika języka polskiego PWN gust to „poczucie piękna, harmonii, elegancji”, a potocznie „styl lub moda”. Natomiast Wielki Słownik Języka Polskiego definiuje gust jako „to, co ktoś lubi i w czym znajduje przyjemność”. Oczywistym jest, że o gustach jako takich się rozmawia.

Nasz gust kształtuje się przez lata i wpływ na niego ma wiele czynników. Część osób uważa, że przytoczone powiedzenie mówi o tym, że nie można rozmawiać na temat gustu, bo każdy ma swój i inaczej widzi, ocenia oraz doświadcza rzeczywistości. Można mieć inne zdanie na temat estetyki ubioru, gatunków muzycznych, ulubionych potraw, książek, czy filmów. Jednak czy dyskusja o tym jest faktycznie bez sensu? Być może dla osób, które powiedzenia o guście używają jako argumentu ostatecznego, nie mając nic do dodania… najłatwiej skwitować rozmowę właśnie w taki sposób. Jednak nie o to w tym chodzi. 

Przede wszystkim sporo osób ma zbieżne gusta, przecież w jakiś sposób szukamy ludzi i otaczamy się osobami podobnymi do nas – o podobnych upodobaniach, zapatrywaniach, poglądach czy poczuciu estetyki. Ponadto rozmowy na bardzo wiele tematów sprowadzają się do wymiany opinii. Albo ktoś lub horrory albo nie. Albo słucha disco-polo albo tej muzyki nie lubi. I tak dalej. Rozmawiając z innymi najczęściej wyrażamy swoje zdanie, rzadziej posługujemy się suchymi faktami, oczywiście wszystko zależy od charakteru rozmowy, jednak aby poznać drugą osobę, zrozumieć ją i jej postrzeganie świata musimy poznawać jej opinie na różnorodne tematy. I tu dochodzimy do sedna sprawy.

Powinniśmy rozróżniać opinie, czyli subiektywne wyrażenie poglądu lub zdania na jakiś temat, od faktów, czyli od obiektywnego, potwierdzonego dowodami zdarzenia, stanu, który zaistniał. Różnica jest zasadnicza. Opinia jako subiektywna, nie musi być poparta dowodami, ani opierać się na wiedzy i faktach, z reguły jest nacechowana emocjonalnie. Opinie jako osobisty pogląd, zdanie na temat czegoś lub kogoś z grunt nie mogą być ani prawdziwe, ani fałszywe, bo wyrażają subiektywizm osoby. W odniesieniu do tytułowego przysłowia możemy powiedzieć, że dyskutowanie, ocenianie czy krytykowanie czyjejś opinii, czyjegoś gustu nie jest do końca sensowne. I w takim znaczeniu „o gustach się nie dyskutuje”, bo to subiektywne wrażenia, poczucie estetyki czy upodobania konkretnych ludzi. Jeżeli mężczyzna gustuje w blondynkach, to trudno zarzucać mu błąd czy złe rozumowanie. Jeżeli kobieta gustuje w mężczyznach typu macho, to jak czynić z tego zarzut albo poddawać to krytyce?

Oczywiście ocenianie, komentowanie i niecierpiące sprzeciwu narzucanie swoich racji jest dosyć powszechne, zwłaszcza widać to w Internecie. Udowadnianie na siłę komuś wyższości jednego nad drugim jest jednak bezcelowe, a powoduje tylko konflikt i z reguły umacnia obie strony na swoich pozycjach, a nie prowadzi do porozumienia. 

Rozmawiajmy o tym, co i jak kształtuje nasze gusta, jaki wpływ na gusta ma zdobywane doświadczenie, wiedza, dzielmy się wrażeniami, opiniami i spostrzeżeniami, bo to pozwala często znaleźć nową perspektywę na pewne tematy, ale też skłania do przemyśleń. Unikajmy jednak oceny czyichś upodobań. Prowadźmy rozmowy tak, aby każdy mógł wynieść z nich coś dla siebie, argumentujmy, jak trzeba pokazujemy dowody.

Istotny powinien być temat rozmowy, a nie sprzeczanie się czyje zdanie na ten temat jest prawdziwsze. Pewnie, że trudno jest bez emocji reagować, gdy ktoś prezentuje kontrowersyjne opinie lub takie, z którymi fundamentalnie się nie zgadzamy, a do tego znamy mocną argumentację przeciw. Cóż. Wszystko zależy od tematu i od ludzi, którzy biorą udział w dyskusji.