Jestem ADO, się porobiło.
To na mej psychice bardzo się odbiło.
Więc posłuchaj inspektorze co chcę powiedzieć ci
przetwarzanie danych po nocach mi się śni.
Zgody, brak zgód i naruszeń skutki
czuję inspektorze, że jest problem malutki.
Jest RODO, wytyczne, normy i ustawa
więc nadszedł czas, aby to wszystko wdrażać.
Jestem ADO, biznesmen, się wie
nie znałem dotąd RODO, a więc nakieruj mnie.
Ja jestem ADO i mam spostrzeżenia
mam swoje dane i swoje przemyślenia,
ogólnie mówiąc coś do powiedzenia.
UODO, GIODO, nie będzie nic zmieniać.
Ciągle szukam danych do przetworzenia,
a jeśli o nich mowa, to mam marzenie
– wizja RODO zdrowa.
Chcę ludzi przetwarzać dane znów.
Nie wiem nic o anonimizacji i nie będę zbierać zgód.
Wlazł raz ADO w wielkie naruszenie.
Powinęła mu się łapa, czeka na więzienie.
Kontrola się toczy swym torem.
On wydaje kwity, chce walczyć z honorem.
Chore są te jego procesy,
a przetwarzanie w nich to jakieś ekscesy.
Ekscesy lubi, nie lubi kłopotów,
zwolnił z roboty już wielu idiotów.
Tylko jego odwołać nie ma kto,
a wielu kontrahentów mówi – ADO samo zło.
Zamień się w słuch, mamy tu pewną sprawę,
mówimy wprost: chodzi o ustawę.
Na dokładne sprawdzenie chcemy dziś zaprosić cię,
tak tu wyczyścimy, że z podłogi potem zjesz.
Będzie kontrola, będzie kontrola!
Będziemy badać twoje przetwarzanie,
systemy zabezpieczeń i środki na nie.
Będziemy badać dokumentację, polityki prywatności
oraz wzory upoważnień.
Adekwatność, rozliczalność, jakieś braki, o Boże,
pokażemy ci tylne siedzenie w radiowozie.
Będziemy wykonywać audyt informacji,
wiemy, że go nie chcesz i ze strachem patrzysz.
Jestem kontrolerem, na pewno się uda,
ADO musi ufać, kontrola czyni cuda.
A ja jestem zwykłym ADO i to się wie,
więc jeśli musicie to kontrolujcie mnie.
Na swoją obronę coś do powiedzenia mam,
kiedy wyjdzie naruszenie, zostajesz z nim sam.
// Na podstawie: „Scoobiedoo ya”, Liroy